ŁATWO WYKAZAĆ
Łatwo też wykazać, że nie wszystkie zachowania autoteliczne muszą należeć do wąsko rozumianej kultury. Zbiorowe śpiewy przy ognisku bądź w czasie uroczystości rodzinnych nie pełnią na ogół funkcji instrumentalnych. Służą, co najwyżej, potwierdzeniu wspólnoty uczestniczących w nich osób. Pełnią więc funkcje autoteliczne. Trudno byłoby je jednak zaliczać do wąsko rozumianej kultury. Uczestnicy tych śpiewów nie przejmują się na ogół tym, że ktoś z nich fałszuje, nie zna słów piosenki itp. Tego rodzaju śpiewy są więc niewątpliwie interesującym zjawiskiem z zakresu kultury społecznej czy duchowej. Te same pieśni wykonywane na estradzie przed publicznością są niewątpliwie elementem kultury rozumianej wąsko. Ich wykonawcy poddają się ocenie estetycznej. Nie zależy to od tego, czy wykonawca ów jest amatorem śpiewającym dla własnej przyjemności bądź dla przyjemności słuchaczy, czy też robi to za wysokie honorarium. Sądzę zatem, że autoteliczność nie jest cechą, na podstawie której można odróżniać sztukę od niesztuki. Jest ona co najwyżej cechą, która odróżnia sztukę amatorską od profesjonalnej, sztukę uprawianą dla przyjemności od sztuki uprawianej w celach zarobkowych.
POST YOUR COMMENTS